Proponowany standard efektywności paliwowej dla nowych samochodów w Australii może znacząco podnieść ceny pojazdów, ale czy przyniesie nam również oszczędności? Analiza międzynarodowa wskazuje, że nowe standardy mogą zmienić rynek samochodowy. Czy warto inwestować w bardziej efektywne pojazdy, czy zdecydować się na opcje tańsze, ale mniej oszczędne? Wprowadzenie nowych regulacji może mieć ogromny wpływ na środowisko, ale czy również na nasze kieszenie?
Proponowany przez Partię Pracy w Australii standard efektywności paliwowej dla nowych samochodów według lidera opozycji Petera Duttona miałby ogromny wpływ na cenę samochodów. Na przykładzie Mazda CX30, nowy standard zwiększyłby cenę o około 19 000 dolarów. Obecnie ten model samochodu kosztuje 33 140 dolarów australijskich, więc byłaby to znacząca podwyżka cen. Średnie standardy efektywności pojazdów dla producentów samochodów są powszechne w zaawansowanych gospodarkach. Australia wprowadza standardy efektywności paliwowej – dziesięciolecia po Stanach Zjednoczonych i Europie. Każdy producent musi spełnić średni standard efektywności dla nowych pojazdów sprzedawanych rocznie, niezależnie od tego, czy jest to wyrażane w milach na galon (USA) czy dwutlenku węgla emitowanego na kilometr (Europa).
W Europie tego typu regulacje obowiązują od 2009 roku. Po zaostrzeniu norm w 2020 roku, średnie emisje CO2 z nowo sprzedawanych samochodów osobowych spadły o 12%, a następnie o kolejne 12,5% w kolejnym roku. Stany Zjednoczone wprowadziły podobne standardy podążając za zmianami zachodzącymi w Europie.
Co ciekawe, nowe SUV-y sprzedawane w Australii emitują średnio o 24% więcej emisji niż te sprzedawane w Stanach Zjednoczonych. Nowe mniejsze samochody sprzedawane w Australii emitują o 31% więcej. Australijskie samochody osobowe średnio zużywają o 20% więcej paliwa niż samochody osobowe w USA.
Michael Bartsch, szef Volkswagen Group Australia, zauważył, że Australia staje się „składowiskiem śmieci” dla starszych i mniej wydajnych pojazdów. Pojazdy sprzedawane w Stanach Zjednoczonych i innych krajach otrzymują zaawansowane technologie emisyjne, które nie są zazwyczaj oferowane w Australii.
Wprowadzenie proponowanego standardu mogłoby sprawić, że cena średnio wydajnego pojazdu osobowego z silnikiem benzynowym wzrośnie o wartość od 800 do 2000 dolarów. Co więcej, ceny średnio wydajnego lekkiego pojazdu użytkowego z silnikiem wysokoprężnym także wzrosną o wartość od 750 do 2000 dolarów. Zakup zwróciłby się po czterech latach, biorąc pod uwagę obecne poziomy cen paliwa.
Analiza statystyczna cen w Stanach Zjednoczonych w latach 2003-2021 pokazała, że w ciągu dwóch dekad nie zaobserwowano systematycznego wzrostu cen samochodów (z uwzględnieniem inflacji), mimo wzmocnienia norm i poprawy efektywności paliwowej o 30%.
Propozycja wprowadzenia nowych standardów efektywności paliwowej dla samochodów w Australii budzi kontrowersje ze względu na potencjalne skoki cen pojazdów, zwłaszcza popularnych modeli. Porównania międzynarodowe pokazują, że podobne regulacje w innych krajach przyniosły pozytywne efekty dla środowiska oraz kierowców. Wprowadzenie nowych norm może nie tylko zmniejszyć emisję CO2, ale także przynieść oszczędności na rachunkach za paliwo.